top of page
Zimne wnętrza
00:29
4 techniki malowania
00:26
Jak optycznie zmienić wielkość pomieszczenia?
00:21
Trendy 2023
00:30
Jak optycznie powiększyć wnętrze?
00:21
Lamele, zrezygnuj z tej dekoracji
00:42
Remontujesz?
00:30
Sprawdzone kombinacje kolorystyczne
00:17
  • Zdjęcie autora: Joanna Pytlewska-Bil
    Joanna Pytlewska-Bil

Zaktualizowano: 13 gru 2022

Turysta widzi to, co przyjechał zobaczyć. Podróżujący widzi to, co ma przed oczami. G.K. Chesterton

Maroko było na mojej liście marzeń od dawna. Wiedziałam, że to miejsce zainspiruje mnie swoim łączeniem kosmopolitycznej nowoczesności z zabytkowymi pałacami, starymi medynami i meczetami. W końcu to mekka dla wielu projektantów i artystów.

ree

Foto: Pink Pug Design

Na Architekturze marokańskiej przez wieki odcisnął się islam oraz gusta poszczególnych władców.

Stiuki i łuki są charakterystyczne dla architektury mauretańskiej i dotarły do Maroka w XI wieku. Panujący w kraju Almohadzi korzystając z tych wzorców wznieśli imponujący i monumentalny meczet Koutoubia w Marrakeszu. Świątynia ta jest wyjątkowa miedzy innymi dlatego, że jej 77 metrowy minaret powstał na planie kwadratu. Wyjątkowość budowli polega na tym, że w świecie muzułmańskim wieże meczetu powstawały głównie na planie okręgu, a ich średnica często zwęża się ku górze. Meczet z Marrakeszu wznosi się tuż przy najtłoczniejszym placu świata - Jamaa El Fna.

ree

Foto: Pink Pug Design

Gdy czasy się uspokoiły, a władcy mniej walczyli na frontach Afryki i południowej Europy, to zainteresowania z architektury obronnej i sakralnej przeniosły się na budowę rezydencji i pałaców. Ich zadaniem było zadziwiać każdego,kto przekroczy ich progi. Panujący władcy zaczęli realizować swoje kaprysy na niespotykaną wcześniej skalę.

Zellij zdobią marokańskie budowle. Jest to rodzaj mozaiki wykonanej przez artystów z ręcznie docinanych płytek. Kawałki ceramiki tworzą kolorowe, skomplikowane wzory pokrywające podłogi, ściany, patia, fontanny...

Pałace choć nadszarpnięte zębem czasu nadal zadziwiają swoim luksusem. Komnaty położone wokół dziedzińca pełne są oryginalnych dekoracji. Kunszt wykonania detali architektonicznych oczarowuje na każdym kroku. Zaś wspaniałe ogrody stanowiące serce budynku zachwycają swoim surrealistycznym wyglądem.

ree

Foto: Pink Pug Design

W XX wieku w Maroku nadeszła fala przemian pod wpływem francuskim. Francuzi zainicjowali rozbudowę miast. Za murami tradycyjnych medyn budowano nowe miasta, czyli villes nouvelles. Większość z nich nawiązywała do tradycyjnej architektury mauretańskiej, ale też wytworzyła się w latach 30 XX wieku marokańska odmiana art deco. Kulminacją jest największa moim zdaniem perełka współczesnej architektury Marakkeszu, willa z ogrodem mieszcząca się przy Rue Yves Saint Laurent. Wśród kolonialnych willi francuski malarz Jacques Majorelle wzniósł budynek pełen zapożyczeń z architektury meczetów oraz założył przy nim ogród botaniczny. Początkowo miało to być miejsce sprzyjające pracy twórczej. Artysta szukał inspiracji w tradycyjnych muzułmańskich założeniach ogrodniczych, następnie modyfikował je zgodnie z ideami europejskiego modernizmu. Stworzył ostatecznie coś, co przyniosło mu większe uznanie i popularność niż malarstwo. Ogrody po śmierci Majorelle uległy degradacji. Dopiero w 1980 roku francuski kreator mody Yves Saint Laurent ze swoim partnerem Pierre Berge sfinansowali prace przywracające dawną świetność miejsca. Willę zmienili w swój drugi dom - zimową rezydencję, zaś ogród udostępnili do zwiedzania. Dziś mieści się tu Musee Yves Saint Laurent gdzie na ponad 4000 m2 znalazły miejsce: ekspozycja poświęcona twórczości wybitnego projektanta mody, muzeum sztuki berberyjskiej, biblioteka, sklep, księgarnia i kawiarnia.

ree

Foto: Pink Pug Design

Maroko ma bardzo żywe i bogate dziedzictwo. Niezwykłą architekturę, ale także barwne miejscowe tradycje rękodzielnicze: ceramikę, kaletnictwo, kowalstwo miedzi, tkactwo, garbarstwo. Na każdym kroku wyraźnie widać prastare tradycje berberyjskie, które czas uzupełnił i wzmocnił wpływami arabskimi, francuskimi i hiszpańskimi.

Kraj pobudza wyobraźnię i przynosi niezliczoną ilość inspiracji. Polecam każdemu!

ree

Foto: Pink Pug Design



 
 

Zaktualizowano: 13 gru 2022

Jesteśmy niezwykle szczęśliwi i pragniemy podzielić się z wami wiadomością, że Pink Pug Design odniosło sukces w konkursie "BUILD's Sixth Annual Architecture Awards" i zostało nagrodzone jako "Best Green Area & Interior Design Studio - Poland".

Organizatorem konkursu jest Build --- We are extremely happy and would like to share with you the news that Pink Pug Design was successful in the "BUILD's Sixth Annual Architecture Awards" competition and was awarded as "Best Green Area & Interior Design Studio - Poland". The competition is organized by Build.

ree

FOTO: BUILD

 
 
  • Zdjęcie autora: Joanna Pytlewska-Bil
    Joanna Pytlewska-Bil

Zaktualizowano: 13 gru 2022

Jak co roku w pierwszy weekend października wyruszyłam do podwarszawskiego Nadarzyna na Warsaw Home. Początkowo nie wierzyłam, że te targi mają sens. Po licznych rozczarowaniach z podobnych krajowych imprez nie łudziłam się, że da się w Polsce zorganizować coś na światowym poziomie. Na szczęście myliłam się! A z roku na rok wydarzenie robi na mnie co raz większe wrażenie.

Na Warsaw Home przyjeżdża 75 tysięcy ludzi i 700 marek z całego świata związanych z branżą wyposażenia wnętrz. Ekspozycje prezentowane są w pięciu halach o łącznej powierzchni 120 tysięcy m2.
ree

Foto: Pink Pug Design

Targi w Ptak Expo to nie tylko wystawy, ale również ciekawe wykłady i panele dyskusyjne. Ja zawsze rozpoczynam planowanie dnia na Warsaw Home od harmonogramu. Obowiązkowym punktem jest dla mnie wysłuchanie prelekcji światowego formatu designera. Organizatorzy zawsze zapraszają największe nazwiska branży wzorniczej. W tym roku gwiazdą był Karim Rashid, czyli prawdziwa ikona współczesnego projektowania. Jego charakterystyczny styl oraz oryginalne podejście do wzornictwa, pozycjonują projektanta na najwyższej światowej półce. Na swoim koncie ma ponad 300 nagród i współpracę z topowymi markami. Teraz zaprezentował efekt pracy dla polskiej firmy Krosno, dla której stworzył kolekcję szkła "Sakred".

Co mnie zaskoczyło? Na pewno była to liczna reprezentacja zagranicznych firm. Największe wrażenie zrobiło na mnie stoisko włoskiego Pedrali. Aranżacje były niesztampowe, kolorystyka niebanalna, całość cieszyła oko wyjątkowymi aranżacjami. Warsaw Home 2019 udowodniło także, ze ekspozycja i produkty polskich marek nie ustępują w niczym zagranicznej konkurencji. Bardzo przyciągało wzrok stoisko Oskara Zięty, Eurolight, Befeme czy Tubądzina.

ree

Foto: Pink Pug Design

Dla mnie jako projektanta wnętrz najważniejsze po targach są oczywiście inspiracje, konkretne materiały i produkty. Widoczne na stoiskach trendy mocno nawiązywały do tego co obecnie jest na topie: stylistyka New Modern, welury i marmury. Z widocznych zmian, to na pewno kolorystyka. Butelkowa zieleń ustępuje głębokim granatom, róże zaś zastępuje nieoczywisty pomarańczowy odcień. Wciąż promowany jest efekt lastryko zwany straciatella lub terrazzo. W przestrzeniach mokrych chrom na dobre zastąpiła czerń i złoto. W tkaninach i tapetach motywy dżungli, ale tym razem nie dominowały liście. Na printach królowały zwierzęta przede wszystkim papugi.

ree

Foto: Pink Pug Design

Nawiązując na koniec do tytułu posta, to Warsaw Home zdecydowanie ma szansę być jak Mediolan. Już w tym roku wyszedł poza przestrzeń targową. Impreza powiększyła się o Warsaw Design Week w ramach którego został wydany przewodnik po stolicy oraz odbyły się spacery architektoniczne.

Czy pojadę na kolejną edycję? Zdecydowanie TAK.
 
 
bottom of page