Turysta widzi to, co przyjechał zobaczyć. Podróżujący widzi to, co ma przed oczami. G.K. Chesterton
Maroko było na mojej liście marzeń od dawna. Wiedziałam, że to miejsce zainspiruje mnie swoim łączeniem kosmopolitycznej nowoczesności z zabytkowymi pałacami, starymi medynami i meczetami. W końcu to mekka dla wielu projektantów i artystów.
Foto: Pink Pug Design
Na Architekturze marokańskiej przez wieki odcisnął się islam oraz gusta poszczególnych władców.
Stiuki i łuki są charakterystyczne dla architektury mauretańskiej i dotarły do Maroka w XI wieku. Panujący w kraju Almohadzi korzystając z tych wzorców wznieśli imponujący i monumentalny meczet Koutoubia w Marrakeszu. Świątynia ta jest wyjątkowa miedzy innymi dlatego, że jej 77 metrowy minaret powstał na planie kwadratu. Wyjątkowość budowli polega na tym, że w świecie muzułmańskim wieże meczetu powstawały głównie na planie okręgu, a ich średnica często zwęża się ku górze. Meczet z Marrakeszu wznosi się tuż przy najtłoczniejszym placu świata - Jamaa El Fna.
Foto: Pink Pug Design
Gdy czasy się uspokoiły, a władcy mniej walczyli na frontach Afryki i południowej Europy, to zainteresowania z architektury obronnej i sakralnej przeniosły się na budowę rezydencji i pałaców. Ich zadaniem było zadziwiać każdego,kto przekroczy ich progi. Panujący władcy zaczęli realizować swoje kaprysy na niespotykaną wcześniej skalę.
Zellij zdobią marokańskie budowle. Jest to rodzaj mozaiki wykonanej przez artystów z ręcznie docinanych płytek. Kawałki ceramiki tworzą kolorowe, skomplikowane wzory pokrywające podłogi, ściany, patia, fontanny...
Pałace choć nadszarpnięte zębem czasu nadal zadziwiają swoim luksusem. Komnaty położone wokół dziedzińca pełne są oryginalnych dekoracji. Kunszt wykonania detali architektonicznych oczarowuje na każdym kroku. Zaś wspaniałe ogrody stanowiące serce budynku zachwycają swoim surrealistycznym wyglądem.
Foto: Pink Pug Design
W XX wieku w Maroku nadeszła fala przemian pod wpływem francuskim. Francuzi zainicjowali rozbudowę miast. Za murami tradycyjnych medyn budowano nowe miasta, czyli villes nouvelles. Większość z nich nawiązywała do tradycyjnej architektury mauretańskiej, ale też wytworzyła się w latach 30 XX wieku marokańska odmiana art deco. Kulminacją jest największa moim zdaniem perełka współczesnej architektury Marakkeszu, willa z ogrodem mieszcząca się przy Rue Yves Saint Laurent. Wśród kolonialnych willi francuski malarz Jacques Majorelle wzniósł budynek pełen zapożyczeń z architektury meczetów oraz założył przy nim ogród botaniczny. Początkowo miało to być miejsce sprzyjające pracy twórczej. Artysta szukał inspiracji w tradycyjnych muzułmańskich założeniach ogrodniczych, następnie modyfikował je zgodnie z ideami europejskiego modernizmu. Stworzył ostatecznie coś, co przyniosło mu większe uznanie i popularność niż malarstwo. Ogrody po śmierci Majorelle uległy degradacji. Dopiero w 1980 roku francuski kreator mody Yves Saint Laurent ze swoim partnerem Pierre Berge sfinansowali prace przywracające dawną świetność miejsca. Willę zmienili w swój drugi dom - zimową rezydencję, zaś ogród udostępnili do zwiedzania. Dziś mieści się tu Musee Yves Saint Laurent gdzie na ponad 4000 m2 znalazły miejsce: ekspozycja poświęcona twórczości wybitnego projektanta mody, muzeum sztuki berberyjskiej, biblioteka, sklep, księgarnia i kawiarnia.
Foto: Pink Pug Design
Maroko ma bardzo żywe i bogate dziedzictwo. Niezwykłą architekturę, ale także barwne miejscowe tradycje rękodzielnicze: ceramikę, kaletnictwo, kowalstwo miedzi, tkactwo, garbarstwo. Na każdym kroku wyraźnie widać prastare tradycje berberyjskie, które czas uzupełnił i wzmocnił wpływami arabskimi, francuskimi i hiszpańskimi.
Kraj pobudza wyobraźnię i przynosi niezliczoną ilość inspiracji. Polecam każdemu!
Foto: Pink Pug Design
Comments